Odcinki postaram się dodawać co sobotę. Komentarze, nawet te krytyczne, mile widziane :)
Tommy Joe Ratliff z niedowierzaniem patrzył na swój
leżący na stole telefon komórkowy. Nie poruszył się, odkąd
dziesięć minut wcześniej skończył rozmawiać ze swoim szefem i
przy okazji najlepszym przyjacielem, Adamem Lambertem.
Kiedy Adam do niego zadzwonił, Tommy spodziewał się,
że ten jak zwykle chce zapytać,
co słychać. Zamiast tego usłyszał coś, co
wydało mu się najwspanialszą wiadomością świata: Adam zerwał
ze swoim chłopakiem, Saulim.
- Ale ze mnie dupek – stwierdził na głos.
Nie cieszył się oczywiście z cierpienia przyjaciela.
Raczej z tego, że teraz teoretycznie miał
u niego szansę.
Tommy odkrył, że jest zakochany w Adamie podczas trasy
koncertowej Glam Nation. Pogodzenie się z własnymi uczuciami zajęło
mu trochę czasu, za co później był na siebie zły. Zanim bowiem
zdecydował się coś z tymi uczuciami zrobić, pojawił się Sauli.
Obserwowanie ich szczęścia bolało tak bardzo, że
gitarzysta prawie odszedł z zespołu. Zdecydował się zostać tylko
dlatego, że pomysł życia bez Adama wydawał mu się jeszcze gorszy
niż ciągłe patrzenie na niego u boku kogoś innego.
Teraz wstał i zaczął chodzić po pokoju. Nagle miał
w sobie tyle energii, że nie wiedział, co z nią zrobić.
W końcu zdecydował się na wycieczkę do baru. Słońce
dopiero zachodziło, więc postanowił pójść na piechotę.
Po kilku godzinach i dwóch drinkach wybrał się w
drogę powrotną. Wprawdzie było dobrze
po północy, a nocą okolica nie należała do
najbezpieczniejszych, ale szumiący mu w głowie alkohol sprawił, że
uznał spacer do domu za dobry pomysł.
Wychodząc z budynku, nie zauważył czającego się za
pobliskim drzewem mężczyzny. Nie zwrócił uwagi też na to, że
mężczyzna wychodzi zza tego drzewa i za nim idzie.
Nowe opowiadanie! Yay ^^
OdpowiedzUsuńTylko czemu prolog taki krótkiii :D czekam na next ^^
jejejejejjjj kolejne ff Adommy ^-^ zaczyna się super, czekam na kolejne odcinki! :D ~Taja
OdpowiedzUsuńNo i jeszt supcio :) Zarombiszcze to ;) Przy okazji, widzę grono podobne jak u mnie :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, weny życzę :)